wtorek, 23 grudnia 2014

Potrzebny rozdział funkcji społecznych!

510 lat temu na sejmie piotrkowskim uchwalono zakaz łączenia urzędów (incompatibilitas), który uznaje się za jeden z filarów demokracji szlacheckiej. Może coś takiego dobre byłoby także obecnie w naszym Samorządzie Gminnym?  Tamten zakaz sprzed pond pięciu wieków uzasadniono tym, że nie można prawidłowo piastować więcej niż jednego urzędu.
Nadto, naturalna ludziom dążność do kumulacji władzy zagraża podstawowym regułom demokracji: wzajemnej kontroli poszczególnych władz, przejrzystości oraz otwarciu elit władzy na nowe osoby. Podkreślano, że kumulacja stanowisk prowadzi do oligarchii. W tej sytuacji należałoby ograniczyć ambicje polityków do jednego tylko urzędu.
W polskich realiach XXI wieku w wielu gminach wiejskich Urząd jest największym pracodawcą, a Wójt staje się „szafarzem łask i przywilejów”. W trudnej sytuacji na rynku pracy samorząd dysponuje pokaźnym arsenałem form czasowego lub stałego zatrudniania obywateli: pracami interwencyjnymi, robotami publicznymi, pracami społecznie użytecznymi, stażami, praktykami czy wreszcie posadami i stanowiskami w Urzędzie i poza Urzędem.

Często zapomina się, że to Wójt decyduje o tym, kto zostanie zatrudniony na stanowisku szefa w gminnej szkole, bibliotece czy ośrodku kultury, a poprzez obsadzenie szefa zyskują pośrednio wpływ na obsadę kadrową wszystkich podległych im placówek, kontrolując w ten sposób sporą część lokalnego rynku pracy.
Z kolei Rada Gminy bywa okazją do osiągania dodatkowych zarobków. W Polsce często jest bowiem tak, że pełnienie funkcji publicznych stanowi okazję do materialnego „ustawienia się”, zwłaszcza w ubogich gminach i miejscowościach. Jeśli przeciętna pensja w przeciętnej gminie wiejskiej wynosi półtora tysiąca złotych netto, to 200-300 złotych za sesję rady gminy jest kąskiem nie do pogardzenia. Za udział w dwóch sesjach w miesiącu dostaje się już niemal połowę pensji.
Radni i Wójt stają się swoimi zakładnikami, skoro pensja wójta akceptowana jest przez radnych, a diety radnych są w jakimś stopniu uzależnione od lokalnego budżetu, nad którym bezpośrednią pieczę sprawuje wójt.
Tak powstaje lokalna oligarchia, którą wiąże skomplikowany układ powiązań i interesów, ale przede wszystkim chęć ponownego wyboru i utrzymania się na stanowisku. Stąd „na powierzchni” pojawia się swoista mimikra polityczna – stwarzanie pozorów antagonizmów i konfliktów, podczas gdy realny układ władzy pozostaje dość stabilny i utrzymuje się przez kolejne kadencje.
Tak czy inaczej, „lokalne układy władzy” potrafią skutecznie sparaliżować udział obywateli w życiu publicznym, zachęcają także do „prywatyzacji” relacji i poszukiwania z wójtem, sołtysem i radnymi kontaktów osobistych, a przez to nieprzejrzystych dla reszty obywateli. W ten sposób zanika uogólnione zaufanie do samorządu i jego agend, będące podstawą obywatelskiej troski i zaangażowania.
W naszej gminie, władzę społeczno-polityczną łączy się z gminnym etatem dla siebie i rodziny. Tego rodzaju działania to groźna patologia władzy samorządowej.
Roman Gabryel - sołtys sołectwa Ołpiny i radny Rady Powiatu oraz pracownik Urzędu Gminy. Szef OSP i działacz PSL. Z budżetu gminy wynagrodzenie pobiera także małżonka.
Władysław Mitoraj - sołtys sołectwa Szerzyny i radny Gminy oraz pracownik gminnej budżetówki. Z budżetu gminy wynagrodzenie pobiera także syn.
Władysław Biernacki - sołtys sołectwa Czermna i radny gminy. Emeryt. Córka pracuje w szkole.
Wiesław Szwandrok - sołtys sołectwa Żurowa i radny gminy.
Sołtys piatego sołectwa, tym razem przegrał wybory do rady gminy.
W bolszewickiej Polsce, jaką jest III RP, nie ma prawa zakazującego łączenia ani społecznych funkcji ani tychże funkcji z pracą w Urzędzie czy jednostce organizacyjnej gminy. Niemniej jednak, zwykła ludzka przyzwoitość nakazywałaby rozdział przynajmniej funkcji społecznych.
Domagajmy się, żeby w/w radni, dobrowolnie zrezygnowali z ubiegania się o funkcję sołtysa w nadchodzących za kilka miesięcy wyborach. Jeśli sami nie zrezygnują i zgłoszą swoje kandydatury, to należy je zlekceważyć oddając głos na kontr-kandydata.
Należy wzmóc społeczną presję, głośno o tym mówiąc i palcem wytykać przypadki patologii naszej władzy. Jeśli przymkniemy na to oczy, to w niedługim czasie w Urzędzie będą tylko rodziny kilku miejscowych “królików”.
W komentarzach wskazujmy palcem te familijne powiązania, bo inaczej  skarabeusze (żuczki gnojowate) rozejdą się po wszystkich instytucjach naszej gminy i zeżrą nasz wspólny majątek. Nie lękajmy się buntować przeciwko podłości!
Na zakończenie przytoczę fragment artykułu wPolityce.pl zatytułowany: “Papież o 15 chorobach Kurii Rzymskiej i całego Kościoła”, bo wśród nich mowa o patologii władzy.
“Franciszek w obszernym przemówieniu przestrzegał przed chorobami i pokusami, które - jak podkreślił - występują zarówno w Kurii, jak i wśród całej hierarchii kościelnej i chrześcijan. Nawoływał do rachunku sumienia wymieniając katalog chorób i szczegółowo je opisując.

Powiedział, że niektórzy cierpią na chorobę „poczucia nieśmiertelności, niezbędności”, a „patologię władzy” nazwał epidemią. Radził iść na cmentarz, gdzie - jak dodał - można zobaczyć nazwiska wielu osób, które uważały się za nieśmiertelne i niezastąpione.”

Tu link do artykułu:

Szanowni Państwo,
Święta Bożego Narodzenia przynoszą nam zawsze wiele radości. Oczekujemy Ich z nadzieją, że Nowo Narodzony Jezus napełni nas Swoim pokojem i łaską.
W tych wyjątkowych dniach błogosławieństwa Bożej Dzieciny, wielu radosnych chwil spędzonych wśród najbliższych i przyjaciół, wyciszenia oraz odpoczynku od codziennych trosk
życzy
Lech Michalski




4 komentarze:

  1. Primo: Pański poziom dedukcji jest naprawdę niepojęty.
    Bolszewików trzeba powiesić, z tym należy się zgodzić. Pod warunkiem, że najpierw przywrócimy karę śmierci. ( Żeby wszystko było zgodnie z prawem). [taki offtop.]
    Secundo: Nie powinniśmy wywierać nacisku na ludzi, którzy dobrze wypełniają swoje funkcje społeczne, aby z nich zrezygnowali tylko dlatego, że pełnią także funkcje polityczne. Mamy wybory wewnątrz tych organizacji, np. OSP i jeżeli członkowie wybierają Gabryela na prezesa , to uważają, że jest najlepszy. Jeżeli został radnym i sołtysem, to znaczy że odwala kawał dobrej roboty i ludzie to doceniają. Ostatnie wybory pokazały nam dobitnie, jak wyborcy potraktowali radnych, którzy nie spełnili ich oczekiwań. Obecnie znajdują się na marginesie lokalnej polityki. Ostało się tylko 3, reszta to novum.
    Tercio: W życiu gminy ciężko zauważyć Pana obecność. (poza sesjami RG i tutaj na blogu). A w wydarzeniach społecznych i kulturowych to już w ogóle Pan nie istnieje. Na jakiej podstawie Pan krytykuje ludzi, którzy działają społecznie, często za free lub za niewielkie wynagrodzenie? Inni pracują, wykonują kawał świetnej roboty - piszę teraz o nowym, młodym pokoleniu, które zaczyna prężnie działać w naszym regionie. I w ten sposób zmieniają rzeczywistość. A nie przez siedzenie przed kompem i krytykowanie przez Internet. Zacznij Pan działać społecznie, zdobądź zaufanie społeczeństwa, wtedy zobaczy Pan, co to za ciężki kawał chleba.
    I na nadchodzące święta Narodzenia Bożej Dzieciny tego życzę wszystkim krytykom udzielającym się na tej stronie. Każdego dnia pracować dla Polski, a nie tylko w dniu wyborów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan albo czyta nieuważnie albo nie za bardzo rozumie co czyta. Albo, co grosza, coś usiłuje mi Pan insynuować. Gdzie napisałem, że “bolszewików trzeba powiesić”? Napisałem, że kiedyś w przeszłości miałem taki pogląd, było to 30-40 lat temu ale teraz zmieniłem zdanie. Uważam, że bolszewików należy odsunąć od władzy i to po czwarte pokolenie. Państwo bolszewickie, PRL i jego kontynuacja III RP, to twór zbudowany na totalnym kłamstwie. Ktoś kto przynależy do takich partii jak PSL, PO, Ruch, SLD to albo skończony dureń, oportunista bądź bolszewik. Jest Pan w błędzie, jeśli pan myśli, że za komuny, ktoś kto należał do PZPR, ZSL, ORMO, MO i UB to wierzył w marksizm-leninizm. Ideowych komunistów Stalin wymordował już w latach trzydziestych. Pozostała i administrowała PRL-em banda skorumpowanych s...synów.

      Na Gabryela, w trzech gminach (kilkanaście tys. uprawnionych do głosowania) oddano łącznie 691 głosów. Pilch otrzymał tych głosów 788 a więc prawie o sto więcej, mimo że nie pracuje jako kierownik w Urzędzie i nie jest sołtysem. 691 to około 3% uprawnionych do głosowania - i to ma być wyraz demokratycznego poparcia. Tylko ten kto uzyskał poparcie 50% + 1 głos ma prawo twierdzić, że zdobył mandat społecznego poparcia. A na dodatek z tych 691 głosów, kolesie, towarzysze i ci przekupieni przysłowiawą “taczką żwiru” stanowili więcej niż połowę, bo aż 428 głosów. W Ołpinach było 1885 uprawnionych do głosowania, czyli co czwarty zagłosował na Gabryela. To znaczy, że trzech na czterech na niego nie głosowało, mimo, że zajmuje tyle ważnych funkcji.

      W końcu, pisze Pan, że “w życiu gminy ciężko mnie zauważyć”, poza Sesjami Rady i na blogu. To prawda, nie uczestniczę w spendach i popijawach. Ci co w tym uczestniczą powinni się cieszyć, że nie przychodzę i nie nagrywam tego co się tam dzieje.
      Wybrałem inny sposób działalności społecznej. Od dobrych kilku lat prowadzę na youTube kanał “tvSzerzyny”, na którym codziennie zamieszczam jeden lub kilka wartych obejrzenia materiałów, po to, żeby oderwać “myślących” od oglądania bolszewickich mediodalni. Kanał ma 79 odnotowanych subskrybentów, dzień w dzień oglądany jest przez około 150 ludzi. Jak do dziś, obejrzało go ponad 186 tys. widzów. Na bloga wchodzi dziennie około 1 tys.czytelników. Na prowadzenie tych dwu kanałów, mających na celu podwyższenie świadomości i pobudzenie ludzi do działalności polityczno-społecznej, poświęcam dziennie kilka godzin. Za swą rzeczywiście społeczną pracę, nie otrzymuję ani złotówki a czasami spotykam się z obelgami i durnymi komentarzami ludzi, którzy nie mają nawet odwagi się podpisać.

      Usuń
    2. Co do pierwszej części wypowiedzi, to przecież napisałem, że to taki mój mały off topic. Historii proszę mnie nie uczyć. Mam lepszych nauczycieli. Zgadzam się z odrzuceniem komuchów od władzy. "Wieszanie" najłagodniej może odbyć się poprzez lustracje i dekomunizacje do trzeciego pokolenia. Wiadomo, że teraz w mediach brylują dzieci stalinistów.
      Druga część wypowiedzi nie trzyma się kupy. Bo według niej wychodzi, że Pan Pilch dostał 3,4% czyli również nie przekroczył 50%. A to jego ludzie lepiej znają w naszym regionie. Jego usługi pozwalają mu na zdobywanie kontaktów w całym naszym obwodzie wyborczym, a nie tylko w Ołpinach.
      Według powyższych danych prowadząc kanał na YT dociera Pan do 1,6% ludzi, jeżeli uwzględnimy, że oglądający go pochodzą wyłącznie z naszej Gminy. Natomiast około 11 % wchodzi na Pana stronę, pod warunkiem że kilkukrotne wejście jednej osoby liczone jest jako 1 wejście. Dobrze, że próbuje Pan działać. Ale działanie w sieci jest najwygodniejsze. Proszę wyjść do ludzi, stworzyć własną inicjatywę, event, zrobić coś swojego, a nie tylko nagrywać, krytykować i oceniać. Zrobić coś, za co inni będą Pana oceniać.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Całe klany pracują na posadach dostępnych stanowisk pracowniczych z powiązaniami byłych Radnych i byłego Wójta albo z nadania PSL-u , tylko jednostki pracują co nie mają żadnych powiązań , wystarczy zaglądnąć do komunalki czy w szkołach czy w Urzędzie Gminy . Po trzy osoby są po obsadzane i więcej z rodzinnych klanów zwłaszcza z Czermnej . A wykształceni i odpowiedzialni nie mają szans na zatrudnienie na etatach i muszą emigrować na zmywaki do Anglii .

    OdpowiedzUsuń