środa, 17 grudnia 2014

Hałucha, Paweł - Oświadczenie 2013 r.

Oświadczenia majątkowe Pawła Hałuchy.

Paweł Hałucha
dyrektor SPZOZ w Szerzynach, ur. 1970 r. w Ustrzykach Dolnych.


  1. Zasoby pieniężne:
  • w walucie polskiej: 62.000 zł.
  • w walucie obcej: 1.630 Euro, 170 CHF, 400 $
  • MCI na kwotę: 112.512,69 zł.


II.
Mieszkanie o pow. 74m² o wartości 244.000 zł.


VIII. Inne dochody
  • należność ze stosunek pracy: 169.863,66 zł.
  • działalność wykonywana osobiście: 111.397,15 zł.
  • inne źródła: 2.159,54 zł.
  • strata: 30.874,88 zł.


IX. Składniki mienia ruchomego
Volvo XC 70  2007r.


X. Zobowiązania pieniężne.
  • kredyt hipoteczny: 26.381,24 CHF
  • kredyt gotówkowy: 20.360,51 zł.
  • kredyt gotówkowy: 40.683,54 zł.
  • kredyt samochodowy: 49.181,24 zł.


Podsumowując, dyrektor SPZOZ Paweł Hałucha, z kasy gminy, za swą pracę w 2013 r. pobrał 169.863,66 zł.
Nie przeglądałem wszystkich oświadczeń ale wygląda na to, że jest to najlepiej opłacany urzędnik-lekarz w naszej, małej, wiejskiej gminie.


Wczoraj, na III Sesji dyskutowano o tym, czy gminę stać na opaski odblaskowe, po jednej dla każdego domu, w cenie 3-4 zł za sztukę, łączny wydatek z wys. 20-tu kilku tys. Wyszło na to, że to zbyt duży koszt. Za dużo, żeby ewentualnie ocalić życie lub zdrowie jednego człowieka.


Dyrektor SPZOZ, podobno od 1 stycznia planuje strajk pracowników  ośrodków zdrowia, w ramach sprzeciwu rozporządzeniom Ministra Zdrowia. Wójt zapowiedział, że jeśli dojdzie do strajku zwolni dyrektora.

4 komentarze:

  1. Kompletna paranoja!!!
    DYREKTOR OD PUSTYCH PRZYCHODNI!!!!!!!!
    Nietety - nic jak widać sie nie zmieni!
    Brak pomysłów!!!!!!!!!
    MYŚLAŁEM, ŻE GO NOWY WÓJT ZWOLNI W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI!!!!
    NA CO CZEKA - NA STRAJK!!!!
    PPPPAAAAARRRRAAAANNNNNOOOOJJJJAAAA!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki Wójt był nam potrzebny nie będzie się cackał z jakimś tam Hauchą .

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze to bardzo niskie wyszło to wynagrodzenie dla Pana Dyrektora ZOZ
    Pracuję na średnimi stanowisku u rzędzie w naszym powiecie aczkolwiek z pewnym stazem i moja pensja roczna jest niewiele niższa od tej tu wskazanej. Tak racjonalnie licząc to niezbyt duże wynagrodzenie jak na stanowisko dyr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wynagrodzenie za pracę, to rzecz wzgłędna. Względna w stosunku do pobieranych wynagrodzeń większości pracujących ludzi w danym państwie i względna w stosunku do hierachii stanowisk, nie mówiąc o zarobkach w innych krajach.

    Oczywistym jest to, że kierownik powinien zarabiać więcej od osoby, która jest jego podwładnym. Biorąc to pod uwagę, dyrektor ZOZ powinien zarabiać mniej, niż osoba, która stoi wyżej od niego w hiererchi czyli Wójt. W naszej Gminie dyrektor ZOZ zarabia niestety więcej od Wójta.

    Jeśli idzie o pierwszą z wymienionych względności. Znakomita większość pracujących w Polsce zarabia sporo mniej niż średnia krajowa, która wynosi około 4 tys., co daje 48 tys. na rok. Na tak wysoką średnią, znaczący wpływ mają nieprzyzwoicie wysokie wynagrodzenia górnego eszelonu, który administruje łupieniem Polskiego narodu, sięgające setek tysięcy czy nawet milionów złotych. Natomiast, minimalne wynagrodzenie w 2015 r. wyniesie 1750 zł, co daje 20 tys. na rok.

    Czyli, większość pracujących zarabia brutto, w granicach od 20 do 50 tys. zł rocznie. Żadne wykształcenie lub pełnione stanowisko a zwłaszcza stanowisko opłacane ze wspólnej kasy, nie usprawiedliwia zarobków większych niż pięciokrotność stawki minimalnej, z której utrzymuje się duża część naszych rodaków.

    Wynagrodzenie w wysokości przekraczającej 100 tys. zł., w obecnych naszych Polskich warunkach, jest po prostu nieprzyzwoitością. Jak wszystkim wiadomo, tego rodzaju zarobki nie uzyskuje się ze względu na wykształcenie badź umiejętności ale poprzez znajomości. Mówiąc wprost, ze względu na przynależność do tej lub innej sitwy.

    Niech Pan napisze, kto załatwił Panu tę robotę w Powiecie. Jeśli Pan taki zdolny, że 170 tys. to zbyt mało, to dlaczego trzyma się Pan powiatowej kasy a nie otworzy prywatnego biznesu? Czyżby wszystkie powiatowe zlecenia zostały, kolesiom z górnej półki, rozdysponowane? Praca wielu urzędników, polegająca na utrudnianiu ludziom życia, nie jest warta nawet minimalnego wynagrodzenia. W żadnym wypadku wynagrodzenie urzędnika nie powinno przekraczać średniej krajowej.

    Wstydliwą rzeczą jest fakt, że w III RP a właściwie ciągle PRL-u, obowiązuje miesięczna a nie tygodniowa wypłata wynagrodzenia. Za cara Aleksandra, kasę wypłacano raz na rok. Tygodni w roku mamy 52 a miesięcy 12. Płacąc co miesiąc, okrada się ludzi z 4-ro (52 - 48 (12x4) tygodniowych zarobków. Zbyt rażące byłoby porównanie tygodniówek 400 zł i 2.000 zł., nie wspominając o 20.000 zł. za tydzień pracy, przy rocznym dochodzie w wysokości miliona.

    Drugą wstydliwą sprawą, to brak progresywnego podatku, który wyrównuje społeczne niesprawiedliwości. Progresywne podatki winny wzrastać aż do 90% wynagrodzenia. Po II wojnie w Stanach Zjednoczonych podatki dla najbogatszych sięgały bodajże 80%. Likwidacja znacznej liczby progresywnych podatków, za Regana, doprowadziła do obecnego światowego kryzysu finansów i głębokiej przepaści między coraz mniejszą grupą obrzydliwie bogatych i oceanem nędzy i ubóstwa ludzi pracy.

    OdpowiedzUsuń