Należymy do pokolenia tych szczęśliwców, którzy dożyli czasu odradzającej się Wolnej i Niepodległej Rzeczypospolitej. Dożyliśmy tego czasu mimo, że nasi ekonomiczni okupanci z Rosją Putina i Niemcami Merkel na czele, za przyzwoleniem kapitalistycznej międzynarodówki, 10/4/10 pod Smoleńskiem zamordowali nam elitę Narodu, cały Rząd z Prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele.
Nie po raz pierwszy wymordowano nam elitę Narodu, a mimo tego odradzamy się jak Feniks (mityczny ptak) z popiołów. Jednak, żeby naszemu Narodowi udało się przetrwać w nadchodzących miesiącach i latach musimy dokonać całego szeregu zmian. Dobre zmiany zachodzą już na szczytach władzy ale dobrych zmian należy także dokonać na poziomie każdej z gmin.
Do czasu, dopóki nie zrozumiemy, że interes Państwa w tym Gminy należy stawiać przed interesem własnym, dopóty nie zbudujemy Wolnego, Silnego i Niepodległego Państwa, w którym władza pełni funkcję służebną wobec Narodu.
Wybrana przez nas władza, ma nam wolnym i dumnym obywatelom służyć w dążeniu do indywidualnego szczęścia i dobrobytu, a nie rzucać “kłód pod nogi”. Obowiązkiem służebnej władzy jest rozliczanie się przed wyborcami, przede wszystkim z kasy. A jak to dziś wygląda w naszej gminie?
Wójt zarządzający Naszym wspólnym majątkiem, naszą kasą ukrywa przed nami komu, za co i ile płaci?
Pytany o ujawnienie wydatków wynajduje mnóstwo absurdalnych powodów, żeby tych informacji nie ujawnić. Jak do tego doszło, że ten arogancki i pozbawiony empatii goguś administruje naszą gminą?
Mechanizm był i jest bardzo prosty.
Przejęcie władzy, w mentalnie bolszewickich klikach, następuje zawsze poprzez wewnętrzny rozłam. Kiedy Gotfryd “obrósł w piórka” doszło do pierwszego rozłamu kliki Kmiecik-Gotfryd, jaczejki rządzącej krajem koalicji PSL-PO na terenie naszej gminy. Za drugim podejściem, Gotfryd wygrał niewielką ilością głosów, wybory pomiędzy “dżumą a cholerą”.
Po wygranych wyborach nadszedł czas na podział fruktów. Jedni dostali robotę w Urzędzie bądź Jednostkach Organizacyjnych, inni intratne zlecenia w ustawianych konkursach a jeszcze inni gminne dotacje bądź nagrody itp. Wszystko oczywiście z gminnej kasy.
Dlatego nasz wójt “rękami i nogami” broni się przed udostępnieniem rejestru umów i zobowiązań finansowych za które my płacimy.
Dopiero wtedy, kiedy w BIP Urzędu Gminy będzie prowadzony na bieżąco rejestr umów i zobowiązań finansowych wraz ze skanami potwierdzającymi wpisy w rejestrze, mieszkańcy gminy będą mieć wgląd nie tylko w finanse ale i w strukturę grupy “wzajemnej adoracji”, tego i każdego następnego wójta.
Wgląd w finanse gminy to pierwszy, niezbędny warunek partycypacji mieszkańców w życiu gminnej społeczności. Transparentność utrudnia lub wręcz uniemożliwia wszelkiego rodzaju machlojki i daje rzetelną wiedzę o tym jak i dla kogo pracują “nasi” wybrańcy. Czy dbają o nasz czy tylko o swój własny interes?
Do tego czasu nawet uczestnictwo w wyborach nie ma większego sensu, gdyż biorąc udział w wyborach, w zasadzie wybieramy przywódcę tej samej acz podzielonej sitwy. Proszę się zastanowić nad tym, kto obecnie zasiada w radzie gminy Szerzyny? Zdecydowana większość radnych to przecież kandydaci z list wyborczych Kmiecika i Gotfryda.
Nic więc dziwnego, że wójt i radni nie wyrazili zgody na nagrywanie obrad sesji rady gminy i posiedzeń komisji, hołdując starej bolszewickiej praktyce - wszystko ogarniającej tajności, która jest przeciwieństwem jawności i transparentności.
Rejestr umów prowadzony na bieżąco i transmisje z obrad sesji to pierwszy krok, jaki należy wykonać w naszej gminie, na drodze do Wolnej i Niepodległej Rzeczypospolitej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz