Oświadczenie Biernackiego - Zgaduj zgadula gdzie moja złota kula?

Dziś podzielę się z Państwem uwagami na temat trzech ostatnich 'Oświadczeń majątkowych' radnego gminy Szerzyny i sołtysa wsi Czermna - Władysława Biernackiego.

Różnica pomiędzy Oświadczeniem na początek kadencji 2010-2014, z dnia 28 grudnia 2010 r. a oświadczeniem za cały 2010 r. czyli do 31 grudnia 2010 r. wynosi aż  12.969,49 zł

Analizy Oświadczeń dokonał niezastąpiony w tym względzie Marek Antas, Przewodniczący Rady Gminy Szerzyny i nauczyciel matematyki w Czermnej. Już się nie dziwię , że nauczyciel Antas ukrywa to, gdzie,  kiedy i w jakiej dziedzinie uzyskał tytuł magistra. Co jak co ale do analizowania nawet prostych oświadczeń majątkowych się nie nadaje.

Po pierwsze, radny Biernacki nie miał prawa składać Oświadczenia na początek kadencji. Powinien złożyć Oświadczenie na koniec kadencji 2006-2010, obejmującym okres od 1 stycznia 2010 r. do września 2010 r., bo wtedy skończyła się jego poprzednia kadencja, co uczynił 10 września 2010 r.

Jednak w tym Oświadczeniu całkowicie zafałszował obraz swoich dochodów podając tylko dwa źródła: emerytura 12.952 zł i diety sołtysa i radnego w wys. 3.850 zł co stoi w sprzeczności z tym co wypisuje w pozostałych oświadczeniach z 2010 r.

No ale co zrobić, jeśli ktoś potrafi czytać i pisać poszczególne słowa ale nie rozumie znaczenia fraz, nie mówiąc o pełnych zdaniach, akapitach czy całym tekście. Nie rozumie różnicy pomiędzy 'początkiem' a 'końcem'.


W pierwszym Oświadczeniu na poczatek kadencji, złożonym w dniu 28 grudnia 2010 r. gdzie łączny dochód wynosi 34.263 zł. czytamy m.in., że Władysław Biernacki, emeryt, posiada papiery wartościowe - akcje PGNiG w ilości 19.500.  Radny Biernacki nie podaje jednak ile są warte. Dziś sprawdziłem kurs tych akcji, który w dniu dzisiejszym lekko przekracza wartość 4 zł., czyli akcje te, liczone po dzisiejszym kursie są warte 78.000 zł., co radny najwyraźniej ukrywa lub nie zdaje sobie z tego co posiada.

Mało tego, pewnie przez przypadek, druga strona tego Oświadczenia, umieszczona w BiP Szerzyny, jest odwrócona do 'góry nogami', gdzie radny oświadcza w rubryce IV punkt 2, że nie posiada akcji i że nie uzyskał dochodu pisząc 'nie dotyczy'.

Jednak w punkcie VIII Oświadczenia czytamy:
- emerytura - 17.809 zł,
- dywidenda z akcji - 1.234 zł
- dieta radnego i sołtysa - 6.700 zł,
- emerytura żony - 8.5200 zł.

W drugim Oświadczeniu, za cały rok 2010 a więc do 31 grudnia 2010 r. łączny ujawniony dochód wynosi 47.232,49 zł., czyli jest o 12.969,49 zł wyższy.

Tym razem w rubryce 'papiery wartościowe' czytamy 'nie dotyczy'. Natomiast w rubryce IV punkt 2, radny Biernacki tym razem oświadcza, że posiada akcje PGNiG w liczbie 19.500 i z tego tytułu osiągnął dochód w wysokości 1.234 zł.

Natomiast w rubryce VIII Oświadczenia czytamy:
- emerytura - 23.190,34 zł.
- umowa zlecenie - 1.213,52 zł.
- diety radnego i sołtysa - 8,099,40 zł.
- renta żony - 10,095,74 zł.
- umowa zlecenie - 3.399,49 zł.

Na uwagę zasługuje fakt, że żona radnego raz pobiera 'emeryturę' a raz 'rentę' a może jedno i drugie.

Tak więc, nie widomo czy radny posiada papiery wartościowe i jakiej wartości czy nie, jakiego rodzaju i w jakiej wysokości świadczenia pobiera żona radnego oraz na czym polegają i do czego się odnoszą 'umowy zlecenia', które zaistniały pomiędzy 28 a 31 grudnia 2010 r.
Czyżby radny 'robił' za Świętego Mikołaja a jego żona za pomocnika?

Żarty żartami ale tego rodzaju ludzie, którzy nie potrafią zbornie i prawidłowo wypełnić prostego kwestionariusza mają czelność ubiegać się o wybieralne pozycje w administracji samorządowej, gdzie decyduje się i obraca milionami. Milionami naszych wspólnych pieniędzy.

No ale prawami rządzi się 'klika'. Nie cytaty, nie pisaty ale nasz - więc się nadaje.