Nieudana próba zorganizowania debaty między kandydatami na wójta!

Dziś, o godz. 5 wieczorem, odbyło się kolejne spotkanie przedwyborcze kandydata na wójta, Grzegorza Gotfryda. Tym razem w Ołpinach, miejscu zamieszkania obecnego wójta Stanisława Kmiecika. Gotfrydowi towarzyszył tylko Wojciech Skruch, kandydat PiS-u do Sejmiku. Na spotkanie przybyło około 20 osób.

Po wygłoszonych przemówieniach rozpoczęła się dyskusja dotycząca spraw gminy oraz  Polski. O godz. 18:30 musiałem opuść zebranie, tak że nie wiem, kiedy dyskusja się zakończyła.

Kiedy wróciłem do domu, czekał na mnie mail od nieznanej mi osoby, podpisanej nazwiskiem Zdzisław Brzęczyszczykiewicz (adres mailowy: obywatele_gminy_szerzyny@wp.pl ).

Mail rozpoczynał się tymi słowami:

Szanowny Panie,

W imieniu wielu mieszkańców naszej gminy, chciałbym przedstawić sprawę próby organizacji pomiędzy dwoma kandydatmi ubiegającymi się o fotel Wójta w Gminie Szerzyny. Najlepiej zobrazuje sprawę wpis na Facebooku, Rafała Stanuli, startującego do Rady Powiatu Tarnowskiego, gdzie możemy przeczytać, jak wyglądała próba nawiązania dialogu z Wójtem Stanisławem "Jo niewiedzioł" Kmiecikim. a o to i ten wpis:

I tu znajduje się, co sprawdziłem, kopia tekstu z Facebook’a Rafała Stanuli.

(Tu link: https://www.facebook.com/profile.php?id=100001321317112&fref=ts )

Poniżej kopiuję tekst maila do końca, bez skrótów i korekty:

"Byłem wczoraj u Jego Ekscelencji Stanisława Kmiecika, wójta gminy Szerzyny. Udałem się do niego w celu zachęcenia go do publicznej debaty pomiędzy kandydatami na wójta gminy, w której miałby się zmierzyć ze swoim kontrkandydatem Grzegorzem Gotfrydem. Wspomnę tylko, że pomysł zorganizowania tej debaty poparło ponad 100 osób, dlatego wziąłem na siebie przekonanie obecnego wójta. Spotkałem go na korytarzu, powiedziałem "dzień dobry", przedstawiłem się, uścisnąłem dłoń i zapytałem czy znajdzie dla mnie minutę. W skrócie, byłem bardzo miły. Nadmienię tylko, że słyszałem o nim opinie, iż potrafi być wyjątkowo niemiły oraz że jest mistrzem w lekceważeniu petentów. Reakcja tego człowieka wobec mnie przerosła wszystko to, co o nim mi opowiadano. Ten typ (łagodnie ujmując) zaczął do mnie dosłownie krzyczeć, że dobrze mnie zna, zarzucając mi jednocześnie, że zwalczam jego partyjnych kolegów z PSLu zaklejając na tablicach ogłoszeń ich plakaty moimi. Odparłem na to, że zaklejanie cudzych plakatów jest legalne i nie widzę w tym nic złego. Usłyszałem jeszcze kilka niemiłych słów pod moim adresem i ludzi ze mną współpracujących, po czym koleś dosłownie odwrócił się, traktując mnie jak powietrze i zaczął iść w kierunku wyjścia. Ja zareagowałem mówiąc, że mam jedno pytanie i że zajmę tylko chwile, na co on odpowiedział, że nie ma czasu bo musi udać się na plac budowy stadionu i że moge na niego poczekać. Po odczekaniu kilku minut stwierdziłem, że nie ma to sensu i odpuściłem. Na żadnym stadionie w tym czasie się nie pojawił (wiem to z relacji świadka), ale jak mniemam udał do domu. Była godzina 14, więc nieco skrócił sobie godziny pracy.

Wniosek więc taki, że z debaty nic nie wyjdzie, czego oczywiście można było się spodziewać. Ważne jest jednak to, że taka osoba jak Stanisław Kmiecik, według mnie, nie powinna sprawować publicznej funkcji. Dlatego każdy kto poprze w niedzielę tego człowieka, niech ma świadomość, że popiera kogoś kto gardzi zwykłym obywatelem. Podobnych przypadków traktowania petenta było mnóstwo, jeśli chcecie je poznać to piszcie."

Jako mieszkańcy chcemy aby ta sprawa ujrzała światło dzienne i oczywiście wierzymy różnież, że odpowiednio się Pan do niej odniesie na swoim blogu.

Z poważaniem mieszkańcy Gminy Szerzyny.

No, cóż tu mogę powiedzieć!

Zachowanie kandydata Kmiecika mnie nie dziwi. W czasach dyktatury Jaruzelskiego, kiedy obecny wójt się dokształcał, kończąc różnego rodzaju kursy, kursu “Publicznej debaty” nie było, bo i po co. A jak mówi przysłowie - “Czym skorupka za młodu nasiąkła, tym na starość trąci”.