wtorek, 6 grudnia 2011

Ruszyła sprawa 'Wykształcenia Antasa'


Dnia 5 grudnia 2011 r. otrzymałem dwa listy - polecony i zwykły. Rada Gminy przesłała mi listem poleconym kopię pisma do Wojewody Małopolskiego, w którym można przeczytać, że 'Przewodniczący Rady Gminy Szerzyny przesyła w załączeniu zażalenie i wniosek o uchylenie uchwały Rady Gminy ....' itd.

Sprawa dotyczy 'wykształcenia nauczycieli Madei i Antasa' a chodzi o Uchwałę Rady Gminy dotyczącą 'niezgodnego z procedurami postępowania w sprawie złożonego zażalenia' uznaną przez Radnych za bezzasadną.

Nie pozostaje nic innego jak czekać na to co postanowi Wojewoda. Dużym osiągnięciem jest to, że pismo wreszcie, po kilku miesiącach, do Wojewody zostało wysłane. Czy dojdzie? Zobaczymy.



Tego samego dnia, 5 grudnia, tym razem listem zwykłym, bez nadawcy i podpisu, otrzymałem anonim dotyczący dwu spraw, m. in. także sprawy 'wykształcenia Antasa i Madei'.

Nie mam jednak zamiaru ani publikować ani komentować treści listu kogoś, kto rzekomo posiada prawdziwą wiedzę o innych a nie wie, lub zapomniał napisać jak się nazywa.

Poniżej przytoczę jednak zakończenie tego listu, bo jest skierowane do mnie. Anonim nakazuje mi upublicznienie jego donosu i grozi, że 'w razie czego' sam to opublikuje ale w innej formie.

'To co napisałem puść w internet to poczytają prawdę a jeśli sie masz za strażnika praw.
Kopie zostawiam sobie bo w razie czego opiszę to ja gdzieś na internecie ale już w innej formie.'

Proszę Państwa. Niniejszy blog, nie jest miejscem do umieszczania donosów czy nawet 'najprawdziwszej prawdy' dotyczącej osób prywatnych. Nie zajmuję się plotkami a tym bardziej donosami czy 'jątrzeniem' jak mi niektórzy zarzucają.

To czym się zajmuję, to zadawaniem pytań osobom publicznym, które to osoby, w myśł obowiązującego prawa, mają obowiązek udzielać odpowiedzi dotyczących ich publicznej działalności. Mnie nie interesuje życie prywatne tych osób.

Na ogół,  nie komentuję udzielanych mi odpowiedzi. To, że odpowiedź lub jej brak na ogół kompromituje osobę, której zadałem pytanie, to już zupełnie inna sprawa.

Dla przykładu. Kiedyś zapytałem Wójta o nazwisko radcy prawnego zatrudnionego w naszej Gminie a Wójt w odmownej Decyzji, pewnie za radą tego radcy, napisał - 'Od niniejszej Decyzji służy stronie prawo wniesienia powództwa o udostępnienie informacji publicznej do Sądu Rejonowego w Tarnowie' - taka odpowiedź nie wymaga komentarza.

Jeśli idzie o 'wykształcenie Antasa' to interesuje mnie tylko odpowiedź udzielona przez Pana Antasa lub dyrektora Sychtę, który go zatrudnił. Ja na miejscu nauczyciela Antasa, z uwagi na zainteresowanie i liczne komentarze, w wielu wypadkach bezsensowne, kopię swego dyplomu umieściłbym na wszystkich pięciu gminnych tablicach ogłoszeń.

Osoba pełniące publiczne funkcje nie ma prawa zasłaniać się 'ochroną danych osobowych' jeśli idzie o swe wykształcenie. Pan Antas, nie tylko jest Przewodniczącym Rady (ta funkcja nie wymaga ukończenia nawet 4 klas) ale przede wszystkim nauczycielem, a tu wykształcenie się liczy i to bardzo. A chodzi tu nie tyle o wykształcenie nauczyciela Antasa a o wykształcenie naszych dzieci.

Z drugiej strony, znamy przykład 'płynący z góry', byłego prezydenta Kwaśniewskiego. Twierdził, że studia ukończył ale stopnia 'magistra' nie posiadał. No, ale prezydentem, burmistrzem, wójtem czy radnym w naszym kraju może zostać byle ćwok. Wykształcenie raczej nie wskazane.

Jeszcze raz Państwa proszę, żeby w komentarzach, zwłaszcza anonimowych, odnosić się do meritum (treści) wpisu a nie pozwalać sobie na 'osobiste wycieczki'. W stosunkach międzyludzkich nie istnieje coś takiego jak prawda obiektywna, są tylko jej, mniej lub bardziej wiarygodne interpretacje.

Jak mówił pewien, nie żyjacy już ksiądz: są trzy prawdy - Prawda, Tyż Prawda i Gówno Prawda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz