poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Michalski kandyduje na Sołtysa Ołpin.

Proszę Państwa, 
na wstępie należy się Państwu małe wyjaśnienie - Jak to się stało, że ja “Strażnik Praw Obywatelskich“ w gminie Szerzyny wyraziłem zgodę na to, żeby kandydować na Sołtysa Ołpin?


Prawdę mówiąc, nie miałem zamiaru ubiegać się o tę, zaszczytną, w zasadzie społeczną funkcję. W minionych tygodniach dochodziły do mnie podgłoski, że ...  a to ten a to tamten ... ma zamiar startować. Ba! Mówiono nawet, że kandydaci podjęli już odpowiednie kroki, że zbierają podpisy, itp.


Jednak, 20 kwietnia “szydło wyszło z wora”. Nikt, poza obecnym sołtysem, Gabryelem, nie zgłosił swojej kandydatury. Pogłoski okazały się być plotkami, choć nie wykluczone, że był to element zamierzonej dezinformacji.



Wójt, chcąc nie chcąc, musiał przedłużyć termin zgłoszeń, gdy okazalo się, że we wszystkich sołectwach mamy tylko po jednym kandydacie na sołtysa, co zwiastowało, że wyborów we wszystkich sołectwach gminy Szerzyny, nie będzie.


Wyszło na to, że Sołtysami, bez kiwnięcia palcem, będą ci sami ludzie, co pełnili i pełnią te funkcje od wielu lat.  Mało tego, 3-ech sołtysów pełni funkcję Radnego Gminy a czwarty nawet funkcję Radnego Powiatu. To nic innego jak utrwalenie “zamordyzmu” czego objawem jest powszechna obawa przed kandydowaniem bez przyzwolenia wójta.


No! Na to nie mogłem pozwolić. Postanowiłem zadziałać.


Kiedy okazało się, że sołtys i radny gminy Biernacki z Czermnej nie ubiega się ponownie o to, by kandydować na sołtysa - chęć kandydowania zgłosiły aż trzy osoby. Klika byłego wójta upadła to już można kandydować. Ilu z tych 3 kandydatów to kandydaciu nowego wójta okaże się po wyborach.


W pozostałych sołectwach, w tym także w Ołpinach, w dalszym ciągu nie było chętnych. Nie pozostało mi więc nic innego jak zgodzić się na kandydowanie, chociażby tylko po to, żeby … teraz mój szanowny kontr-kandydat Gabryel, był zmuszony zabiegać o poparcie.


Frekwencja w tego rodzaju wyborach jest zwykle wyjątkowo niska, bo funkcja członka Rady Sołeckiej to funkcja nie odpłatna a Sołtys pewnie otrzymuje niewiele, choć nie udało mi się tego dowiedzieć, nawet kiedy pytałem. Sołtysi i Radni Gminy pełniący obie te funkcje jednocześnie, ukrywali wysokość wynagrodzenia za funkcję sołtysa, być może dlatego, że wynagrodzenie za pobór opłat podatków musieli cedować, zwykle na kogoś z rodziny, gdyż prawo do niedawna zabraniało sołtysowi się ty zajmować.


W wyborach uzupełniajacych do Rady Gminy, gdzie otrzymuje się w miarę wysokie diety i dodatki, na zwycięzcę wyborów uzupełniających do Rady Gminy, Andrzeja Ciombora głosowało zaledwie 83 osoby. Bardzo ciekawe, ile osób wstawi się przy urnach w Czermnej i Ołpinach, żeby poprzeć swoich kandydatów na, w zasadzie nie odpłatne, funkcje sołtysa i członków rady sołeckiej. Komu będzie chciało się ruszyć szanowny zad.


Tak czy inaczej, jeśli na mnie zagłosuje powiedzmy 20 osób, to na mojego szanownego kontr-kandydata musi zagłosować, co najmniej 21 osób. żeby mógł ponownie pełnić tę zaszczytną funkcję społeczną.


Proszę Państwa, nie chodzi o to, kto będzie miał większe poparcie ale o to, żeby mieszkańcy Ołpin, mieli możliwość wyboru a nie byli skazani “po wsze czasy” na tego “wielce sympatycznego Pana Romana” - "Mucho Mucho", jak anonsował kontr-basista z pewnej góralskiej miejscowości.


1 maja rozpoczynam kampanię wyborczą i będę prosił o poparcie mojej kandydatury, chociażby po to, żeby kontr-kandydatowi “podwyższyć poprzeczkę”. Zobaczymy ile osób go popiera z 1,800 uprawnionych do głosowania.

Lech Michalski - jeden z dwóch kandydatów na Sołtysa Ołpin w 2015 r.

6 komentarzy:

  1. startujesz na sołtysa a nawet poprawnie nazwy miejscowości nie umiesz napisać - śmiech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odezwał się inteligentny inaczej.
      Pisać umiesz a podpisać się nie potrafisz!

      Usuń
  2. Parę lat temu należało od tego zaczynać, a nie od razu do Rady Powiatu.
    Dziś może piastował by Pan wyższe stanowisko na Gminie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzi Pan/i,
      mnie nie chodziło i nie chodzi o piastowanie ani o wyższego ani niższego stanowiska.

      W 2010, po mordzie dokonanym w Smoleńsku, wstąpiłem do PiS-u i miałem zamiar utworzyć gminną komórkę tej partii, bo nasza gmina, to przecież typowa gmina “moherowych beretów” a nie PO-pleczników WSI, czy Pali-knuta.

      Dwanaście osób złożyło “papiery” ale “kolesie” z powiatu, większość tych zgłoszeń nie raczyli nawet rozpatrzyć. Wbrew Kaczyńskiemu, nie zależy im na powiększaniu szeregów parti, pewnie z obawy o utratę własnych pozycji i apanaży.

      Kandydowałem wtedy, w ramach protestu, bo poseł Wojtkiewicz, na liście radnych z naszej gminy, umieścił swojego kolegę, mimo iż ten nie był wtedy członkiem PiS-u. Św. pamięci, nie żyjący już Faliszek, nie chciał kandydować. Więc, dla zasady, zarządałem, żeby mnie umieszczono na liści.

      Na Sołtysa, kandyduję, bo nikt z tak dużej wsi, nie miał odwagi zgłosić swojej kandydatury. I w tym wypadku, nie chodzi o mnie ale o “zasadę”, a o to, żeby mieszkańcy mieli wybór.

      Usuń
  3. Pisze się Łołpiny a nie Ołpiny.!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. My jesteśmy Łołpioki nie Ołpiniaki

    OdpowiedzUsuń