wtorek, 31 października 2017

Historyja o owocnej kolaboracji Wójta Szerzyn z Policją w Tuchowie. cz. 2.

Teraz zacznę opowieść od początku.

Dnia 26.07.2016 r. z Komisariatu Policji w Tuchowie otrzymałem Wezwanie, Sygn.akt TB.RSOW.195.16, następującej treści:

Wzywa się Pana(ią) do osobistego stawiennictwa w dniu 06.08.2016 r. o godz. 16:00 w Komisariacie Policji w Tuchowie przy ul. Kopernika 1, pokój nr 3 w charakterze osoby co do której istnieje uzasadniona podstawa do skierowania przeciwko niej wniosku o ukaranie w sprawie o wykroczenie z art. 97 k.w.

Osoba zgłaszająca się na wezwanie powinna posiadać przy sobie dowód osobisty lub inny ważny dokument potwierdzający jej tożsamość oraz prawo jazdy, ubezpieczenie OC pojazdu marki Suzuki nr rej. AUB 9736 wraz z dowodem rejestracyjnym.

Pod wezwaniem data i podpis sierż. Joanny Erazmus

Byłem bardzo zdziwiony treścią tego Wezwania, gdyż na terenie Polski nigdy nie byłem właścicielem żadnego samochodu, nie posiadam prawa jazdy wydanego przez polski organ oraz samochód marki Suzuki, którymi się poruszałem już nie było.

Jeden samochód Suzuki, który był własnością żony, został przez nieznanych policji sprawców spalony w nocy z 30 na 31 stycznia 2015 r., drugi, który był własnością syna, razem z synem opuścił Polskę na przełomie czerwca i lipca 2016 r.  

W dniu, w którym otrzymałem Wezwanie poruszałem się już samochodem żony marki Smart ForTwo.



W wyznaczonym terminie udałem się do Tuchowa. Przyjęła mnie bardzo sympatyczna Pani sierżant. Była mocno skonfundowana kiedy dowiedziała się tego, o czym napisałem powyżej.

Postawiła mi dwa zarzuty i na poparcie pokazała mi 4 fotki samochodu Suzuki zaparkowanego na przeciwko szkoły ale ani mnie ani nikogo innego nie było w pobliżu samochodu. Samochód nie stał na środku drogi, tylko przy krawężniku, około 9-10 m od przejścia dla pieszych.

Zapytałem skąd wiadomo, że to ja zaparkowałem ten samochód. Zażądałem przedstawienia dowodu. Wówczas powiedziała, że jest nagranie z monitoringu. Poprosiłem o zaprezentowanie nagrania i tu klops. Nagrania nie udało się wyświetlić.

Pani sierżant zapewniła mnie, że nagranie wkrótce mi udostępni. Niestety nie udostępniła. Nagranie uzyskałem dopiero w grudniu 2016 r. od policjanta nazwiskiem Krzysztof Iwaniec, który wezwał mnie w charakterze, tym razem, sprawcy wykroczeń z art. 97 k.w.

Jak się później okazało, kiedy uzyskałem dostęp do dokumentów, Grzegorz Gotfryd, Wójt Gminy Szerzyny w dniu 4 maja 2016 r. przesłał do Komisariatu Policji w Tuchowie pismo, OD.033.3.2016, następującej treści:
/fragment/
“W związku z interwencją rodziców dzieci uczęszczających do Zespołu Szkół w Szerzynach, niniejszym zawiadamiam o naruszeniu przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 1997 r. Nr 98, poz.602 z późn. zm.) przez kierowcę samochodu marki SUZUKI o numerze rejestracyjnym AUB 9736, który w dniu 27 kwietnia 2016 r. ok. godziny 13:00 zaparkował samochód w niedozwolonym miejscu na środku jezdni, tuż przed przejściem dla pieszych, bezpośrednio je zasłaniając dla pieszych i zmuszając uczestników ruchu do dokonywania manewru omijania samochodu na przejściu dla pieszych. Zdarzenie miało miejsce także w odległości mniejszej niż 15 metrów od przystanku autobusowego, co znacząco ograniczało widoczność i stworzyło bezpośrednie zagrożenie dla pieszych i pasażerów autobusu w szczególności dla uczniów szkoły.
Kierowcą był Lech Michalski.
Jednocześnie nadmieniam, że kierowca pojazdu porusza się po Gminie Szerzyny na tablicach rejestracyjnych Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej od kilku lat ….” ,

i tym podobne bzdury, kończąc:

Jednocześnie nadmieniam, że naruszający przepisy kierowca pojazdu został zarejestrowany przez kamery monitoringu w centrum Szerzyn.
W załączeniu przesyłam dowód w postaci materiału zdjęciowego.”

Typowy donos osoby o mentalności ormowca.

Swój donos jednak zmodyfikował, kiedy w charakterze świadka był w dniu 30 czerwca 2016 r. przesłuchiwany przez sierż. Joannę Erazmus.

Oto treść tego zeznania:
Pouczony o art. 233 §1 KK, którego treść zrozumiałem zeznaję: Jestem Wójtem Gminy Szerzyny. W dniu 27 kwietnia 2016 roku około godziny 13:00 otrzymałem anonimowe zgłoszenie o źle zaparkowanym pojeździe, stwarzającym zagrożenie dla ruchu - w centrum Szerzyn, przy bezpośrednim wejściu do Zespołu Szkół w Szerzynach, w odległości kilku metrów od skrzyżowania i przejścia dla pieszych. Z oka Urzędu potwierdziłem czy zdarzenie ma miejsce, stwierdzając, że pojazd jest zaparkowany na drodze powiatowej w opisanym miejscu na pasie przeciwległym do kierunku jazdy. Poleciłem wówczas pracownikowi Urzędu wykonanie materiału zdjęciowego dokumentującego powyższe zdarzenia. Ustaliłem także, że prawdopodobnym kierowcą pojazdu o nr rej. AUB 9736 marki Suzuki jest Lech Michalski. Na terenie gminy Szerzyny jest bowiem jeden samochód poruszający się na tablicach rejestracyjnych Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Jednocześnie stwierdziłem, powziąwszy informację od pracowników Urzędu, że w budynku przebywa Lech Michalski z Alfredem Strugałą. W związku z powyższym naruszeniem dokonałem powiadomienia Komisariatu Policji w Tuchowie. W załączeniu przedłożyłem materiał zdjęciowy oraz zapis monitoringu.

Przyjmując za prawdę stwierdzenie, że nasz goguś rzeczywiście otrzymał zawiadomienie od anonimowych rodziców, to postępując zgodnie z prawem powinien niezwłocznie zadzwonić o tym policję i nic więcej nie wolno mu było robić.

Urzędasom nie wolno czynić niczego co prawem nie jest im dozwolone.

Nasz goguś naruszył więc prawo podejmując na własną rękę dochodzenie i angażując w to pracowników, tego któremu zlecił wykonanie fotografii samochodu oraz tych których przepytywał na okoliczność pobytu Michalskiego i Strugały w Urzędzie.

Gdybyśmy żyli w państwie praworządnym to policja nie powinna przyjąć tego zawiadomienia i załączonych dowodów w postaci fotek oraz zapisu monitoringu. O zapis monitoringu policja powinna złożyć wniosek. Mało tego, powinna skierować sprawę do sądu przeciwko Grzegorzowi Gotfrydowi za naruszenie prawa, polegające na przekroczenie uprawnień wynikających z pełnionego urzędu.

Kłania się tu art.7 Konstytucji RP - “Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”.

Donos złożył i czynności dochodzeniowe prowadził Wójt, organ władzy wykonawczej a nie osoba fizyczna. Donos był złożony na papierze firmowym Urzędu i podpisany przez Wójta.

No, ale dla naszego gogusia Konstytucja nie ma znaczenia, jak mi kiedyś przy jakiejś okazji powiedział, gdyż Konstytucja to zbiór praw ogólnych, ważne są Ustawy. Dlatego w donosie zawiadamia policję o rzekomym naruszeniu przeze mnie przepisów ustawy a nie zauważył, że sam naruszył jeden z ważniejszych artykułów Konstytucji RP.

/ciąg dalszy nastąpi/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz