sobota, 3 grudnia 2016

Wójt żąda opłaty za wgląd w umowy!

4 listopada 2016 r. złożyłem wniosek w trybie dostępu do informacji publicznej o skany umów jakie zawarł Wójt z podmiotami zewnętrznymi w okresie od 1 maja do 31 lipca 2016 r.

Było to w miesiąc po tym, jak WSA w Krakowie orzekł, że Wójt nie ma prawa odmówić udostępnienia informacji publicznej jeśli wniosek dotyczy zawartych przez Wójta umów z podmiotami zewnętrznymi.

Zamiast skanów, Wójt pewnie za radą zatrudnionego specjalisty Grzegorza Ciombora, poinformował mnie, że będzie mnie to kosztować, a chodziło o 33 umowy - 167,75 zł.

Zmodyfikowałem wniosek, wnosząc o udostępnieniu wglądu w wyżej wymienione umowy w Urzędzie Gminy. Dokumenty, które są w posiadaniu Urzędu, powinny być bezzwłocznie i bezpłatnie udostępnione do wglądu na terenie Urzędu.

Wszędzie ale nie w naszej gminie. Zamiast informacji, kiedy mam przyjść i przeglądnąć umowy, po dwóch tygodniach otrzymałem pismo, wzywające mnie do uiszczenia opłaty w wysokości 110,26 zł., gdyż Wójt wykombinował, że nie może pokazać mi oryginałów, ze względu na tzw. “dane wrażliwe”. Ze względu na potrzebę wykonania kopii i anonimizacji danych, którą Specjalista Ciombor wycenił na 110,26 zł. Cena ta jest mniejsza o 57,49 zł. od poprzedniej. Należy wnioskować, że za zeskanowanie 33, na ogół 2 stronicowych umów Wójt życzy sobie 57,49 zł.

Zmodyfikowałem więc ponownie wniosek do - przesłania skanu jednej umowy. Tym razem uiszczę opłatę, po czym złożę skargę. Zobaczymy co na to powie sąd, skoro informacja publiczna jest z zasady bezpłatna.

Tu link do pisma Wójta z 2 grudnia 2016 r.

Moja odpowiedź na to pismo.

Grzegorz Gotfryd
Urząd Gminy Szerzyny
38­246 Szerzyny 521

     W odpowiedzi na pismo OD.1431.76.8.2016 z dnia 2 grudnia 2016 r. zawiadamiające mnie, że Wójt Gminy Szerzyny ustalił opłatę za wgląd do umów zawartych z podmiotami zewnętrznymi przez Wójta Gminy Szerzyny, w okresie od 1 maja do 31 lipca 2016 r., z uwagi na skromne fundusze, gdyż SKO nie zwróciło mi jeszcze 400 zł. zasądzonych przez WSA, jednocześnie mając na uwadze propozycję Wójta, o której mowa w punkcie 3, zarazem korzystając z przysługującego mi prawa do modyfikacji wniosku (art. 15 ust 2 u.d.i.p.), niniejszym modyfikuję wniosek z 4 listopada 2016 r., zmodyfikowany dnia 21 listopada 2016 r. w następujący sposób:
wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w postaci skanu umowy opiewającej na najwyższą kwotę spośród wszystkich umów zawartych przez Wójta z podmiotami zewnętrznymi, w okresie pomiędzy 1 maja 2016 r. a 31 lipca 2016 r. i przesłanie na podany powyżej adres mailowy.

Ponadto, w nawiązaniu do udzielonej mi przez Wójta informacji, odnośnie “ilości i zakresu” składanych przeze mnie wniosków, nie pozostaje mi nic innego jak przytoczyć znaną cytatę z komedii Moliera “sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”, gdyż większość wniosków, zażaleń do SKO w Tarnowie i skarg do WSA w Krakowie dotyczy w zasadzie jednej sprawy a mianowicie wniosków o udostępnienie treści umów, które zawiera Wójt z podmiotami zewnętrznymi. Chodzi o to, żeby mieszkańcy dowiedzieli się tego komu, za co i ile płaci Wójt z gminnej kasy, gdyż tylko ta wiedza umożliwi im, w rzeczowy sposób, ocenić właściwy bądź niewłaściwy sposób zarządzania gminnym majątkiem.  

Jednocześnie pragnę przypomnieć osobie piszącej pisma z upoważnienia Wójta, kilka faktów:

1. Wójt nie był uprzejmy pozytywnie ustosunkować się do mojej Petycji w sprawie publikacji w BIP Urzędu Gminy lub udostępnienia mi Rejestru Umów.
2. Odmówił udostępnienia skanu umów zawartych w miesiącu grudniu 2014 r.
3. Odmówił udostępnienia skanu umów zawartych w roku 2015 r.
4. Odmówił udostępnienia skanu umów zawartych w pierwszym kwartale 2016 r.
5. Odmówił udostępnienia skanu umów zawartych w miesiącu kwietniu 2016 r.
Powyższe stanowisko i godny pożałowania upór Wójta zmusiły mnie do składania wielu zażaleń do SKO w Tarnowie oraz dwu choć miałem prawo złożyć 5 skarg do WSA w Krakowie. Rozpatrując obie skargi Sąd orzekł, iż, Wójt nie ma prawa odmówić udostępnienia informacji publicznej w zakresie zawartych przez siebie umów.

Mimo tego, Wójt de facto w dalszym ciągu uniemożliwia dostęp do treści umów, żądając, niczym nieuzasadnionych, wysokich opłat za wgląd do umów lub przesłanie skanów tychże umów, czym w rażący sposób narusza prawo obywatela do nieodpłatnego dostępu do informacji publicznej zawarte w Konstytucji RP oraz Ustawie o dostępie do informacji publicznej. Dostęp do informacji publicznej to prawo będące fundamentem demokracji.

Gdyby Wójt był obdarzony odrobinę większą wyobraźnią oraz chciał przestrzegać zasady transparentności poczynań władzy samorządowej, to licząc się z tym, że ktoś, kiedyś może złożyć wniosek o informację publiczną w zakresie udostępnienia umów, wydałby polecenie swym urzędnikom, że po sporządzeniu umowy należy bezzwłocznie wykonać kopię, anonimizować tzw. “wrażliwe dane”, zwykle chodzi o nr.PESEL i adres, zeskanować kopię umowy i umieścić ją w BIP. Wówczas nikt, by nie miał potrzeby występować z wnioskami, a każdy zainteresowany posiadałby wiedzę na co są wydawane wspólne pieniądze.

Tak postąpiłby zwolennik demokracji i transparentności. No, ale jak widać w Gminie Szerzyny władza samorządowa ciągle mentalnie tkwi w epoce bolszewickiego zatajania wszelkich informacji, będąc przekonana, że Gmina to prywatny folwark Wójta i Wójt przed nikim nie ma obowiązku rozliczać się z powierzonego mu w zarząd wspólnego majątku.
Nic dziwnego, wziąwszy pod uwagę fakt, że Grzegorz Gotfryd to były członek PO na szczeblu powiatu, polityczny wychowanek Aleksandra Grada oraz podwładny byłego prezydenta Tarnowa Ryszarda Ścigały.

Gdyby w Urzędzie Miasta Tarnów obowiązywała zasada transparentności i nieskrępowany dostęp do zawieranych przez Prezydenta umów, to pewnie Ścigała nie zostałby skazany na 5 lat więzienia za korupcję.    

W punkcie 2, Wójt informuje mnie o tym, że “Wykorzystywanie rozwiązań  ustawowych do zakłócania organów administracji określa się w doktrynie mianem dążenia do “udręczenia” podmiotu zobowiązanego do udostępnienia informacji.”  Mam nadzieję, że Wójt nie stawia tych  zarzutów pod moim adresem.
 
Byłbym jednak niezmiernie wdzięczny, gdyby Wójt udzielił mi informacji o tym, co “mówi doktryna” na temat, wykorzystywania pozycji Wójta, w gnębieniu “ludzi patrzących mu na ręce” poprzez składanie na nich  niezgodnych z prawdą donosów na Policję i innych Urzędów.

Odnoszę nieodparte wrażenie, że Wójt zapomniał, iż Skarb Państwa poniesie koszta procesu, który wytoczyła Policja przedsiębiorcy Alfredowi Strugale na podstawie donosu złożonego przez niego, Grzegorza Gotfryda, Wójta Gminy Szerzyny.

Straty z niezgodnego z prawdą zawiadomienia poniósł nie tylko Skarb Państwa, poniosła je także Gmina Szerzyny. W rozprawie brało udział 10 urzędników, w tym i donosiciel, powołani w charakterze świadków.

W związku z rozprawą, przez co najmniej 3 godziny 10-ciu urzędników nie wykonywało pracy na swych stanowiskach pracy w Urzędzie Gminy. Jeśli pomnożyć 30 godzin przez 26,13 zł. za godz., stawka wyliczona przez Wójta, to gmina straciła 783,90 zł. z powodu w/w donosu Wójta oraz  uległości, stronniczości i niekompetencji tuchowskiej Policji.

Wójt nierozumiejący zmian jakie zaszły w świecie i Polsce w ostatnich latach, przyzwyczajony do lat do arogancji w stosunku do ludzi, woli się procesować, odpowiadać na zażalenia i skargi niż udostępnić to, do czego jest prawem zobowiązany.

W celu pisania pism odpowiadających na wnioski, zażalenia i skargi zatrudnił nawet Specjalistę, doradcę prawnego, Grzegorza Ciombora.
Na ten cel, nie żałuje ani czasu ani pieniędzy! Zwłaszcza, że te pieniądze pochodzą z gminnej a nie jego kasy.      
   
Z poważaniem,
Lech Michalski
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz