sobota, 10 września 2016

Premiera filmu “Smoleńsk” w Tuchowie

9 września 2016 r. doszło do pierwszego pokazu długo oczekiwanego przez Polaków filmu Antoniego KrauzeSmoleńsk”, mimo że kolaboranci wszelkiej proweniencji rzucali producentom przysłowiowe “kłody pod nogi”. Dla przykładu, Komorowski nie zezwolił na kręcenie ujęć przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu.

Dopiero “dobra zmiana” stworzyła warunki do zakończenia post produkcji, w końcu premiery obrazu “Smoleńsk”, w przed dzień 77 miesięcznicy zbrodni zwanej “katastrofą” smoleńską.

W niewielkim, bo liczącym zaledwie 6,5 tys. mieszkańców miasteczku Tuchów także odbyła się premiera. Z odległej o kilkanaście kilometrów gminy Szerzyny na pokaz o godz. 17:00 przybyło zaledwie 6 osób - 3 druhów PTG “Sokół” wraz z małżonkami. Ponadto, na sali było jeszcze około 20 osób. Na seans o 19:30 bilety były podobno w większości wyprzedane.

Na sali kinowej, o godz. 17:00 nie widziałem ani przedstawicieli władz administracji samorządowej Tuchowa czy sąsiadujących gmin, przedstawicieli partii politycznych czy też innych organizacji społecznych wspieranych przez obecne PiS-owskie władze państwowe.

Film “Smoleńsk”, mimo że dotyczy znanych powszechnie faktów, opowiedziany przez autorów scenariusza i reżysera, każdego uczciwego i przyzwoitego  człowieka i każdego Polaka wzruszy do łez. Faktografia opowieści dotyczy kolejnej w historii zbrodni na Narodzie Polskim, będącej tym razem efektem resetu stosunków USA-Rosja, zawartego 17 września 2009 r., w 70 rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow.



Tenże reset był wyrokiem śmierci dla polskiej elity politycznej zabiegającej o interesy Narodu Polskiego. Nie wiem czy administracja Prezydenta Obamy nie zdawała sobie z tego sprawę ale Putin uznał to za “zielone światło”. Dlatego jeszcze przez długi czas nie poznamy, ze strony sprawców, prawdy o Smoleńskim morderstwie.

Do dziś Brytyjczycy ukrywają dokumenty dotyczące katastrofy gibraltarskiej, w której zginął generał Władysław Sikorski. Przez ile lat trwało “kłamstwo katyńskie”, mimo, że masowe groby w Katyniu odkryli w październiku 1941 roku dwaj polscy, przymusowi robotnicy kolejowi pracujący w Organizacji Todt a 11 kwietnia 1943 r. agencja Trans-ocean nadała komunikat o odnalezieniu w Lesie Katyńskim zwłoki 10 tys. polskich oficerów.

Akt mordu na polskiej politycznej elicie z 10 kwietnia 2010 r., dotyczył dwóch Prezydentów, dwóch kandydatów na Prezydenta, Matce społecznego ruchu “Solidarność”, czołówce polskich-natowskich generałów i całego szeregu wysokich rangą urzędników Państwa Polskiego z Kochanowskim i Kurtyką na czele, nie jest jednak osią dramatu tego filmu.

Przewodnią nicią tej filmowej opowieści, czego nie chcą  zauważyć recenzenci, jest historia fikcyjnej postaci, dziennikarki pracującej w jednej z prywatnych stacji telewizyjnej, utworzonej za “kasę” komunistycznych służb, która na zlecenie szefa, wbrew faktom usiłuje manipulować polską i światową opinią publiczną. “Smoleńsk” nie jest filmem o tym kto dokonał zbrodni a o manipulacji opinią publiczną.

Ofiarą tych manipulacji jest nie tylko społeczeństwo pozbawione rzetelnej wiedzy a przede wszystkim rodziny poległych z całą bezwzględnością i  brutalnością nękane zarówno przez media jak i wtórujących im urzędników władz państwowych.

Wrażliwy widz identyfikuje się z tragedią pokrzywdzonych rodzin - matek, żon i dzieci. Tylko bolszewiccy człekokształtni zwyrodnialcy nie zostaną wzruszeni ich losem, ale ci na ten film z pewnością  się nie wybiorą. Bolszewicki kałmuk pozbawiony jest przecież sumienia i ludzkich odczuć.  

W jakim stopniu ta trwająca wiele lat manipulacja się powiodła dowiemy się m.in. po tym, ilu ludzi wybierze się na ten film. Zwolennicy “pancernej brzozy”, narracji zapoczątkowanej przez sowiecką generał Anodinę i jej polskojęzycznych kolaborantów z pewnością na ten film się nie wybiorą.

Film z pewnością obejrzy tzw. “sekta Smoleńska” oraz zwykli uczciwi i przyzwoici ludzie, pragnący dowiedzieć się czegoś “nowego’ o tzw. katastrofie Smoleńskiej, choć w sferze faktograficznej nie ma tam niczego nie znanego. Opowieść filmowa oparta jest o powszechnie znane, niepodlegające najmniejszej wątpliwości zaistniałe fakty.

Wszyscy ci, którzy mają kontakt z młodzieżą zdolną do samodzielnego myślenia, zwłaszcza rodzice, katecheci i nauczyciele powinni uczynić wszystko, żeby ten film obejrzeli najmłodsi obywatele Rzeczpospolitej Polskiej - dzieci i młodzież. Polska nie zmieni się jeśli nie zmieni się mentalność sporej części naszych obywateli. Najwyższy czas odciąć się od komunistycznej przeszłości, której relikty tkwią w umysłach wielu dorosłych oraz większości włodarzy miast i wsi, przyspawanych od lat do koryta.

Nasz, pożal się Boże wójt, dla uczczenia przybycia do Szerzyn niewielkiej grupy wyrostków z Italii wybudował skwer, który po uroczystym otwarciu w połowie lipca ciągle jest na nowo odbudowywany. Na tymże skwerze zasadził “drzewko ku pamięci” oraz wybudował fontannę - zwaną przez mieszkańców - “wytryskiem wójta”.

Samorządowcy gminy, tworzący miejscową sitwę w oparciu o zwolenników partii PO-PSL, SLD i Palikota oraz byłych ORMO-wców, mentalnie tkwiący w głębokim PRL-u, niewiele uczynili dla upamiętnienia tragedii Smoleńskiej, choć mieszkańcy w przeważającej większości głosują na kandydatów PiS.  

Do dziś nie mamy ani skweru im. Lecha Kaczyńskiego czy Ofiar tragedii 10 kwietnia 2010 r,  ani nie zasadzono “dębu”. Jedyny dąb, “Dąb Lecha” poświęcony pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego znajduje się na prywatnej działce, w pobliżu StrzelnicySokoła” w Ołpinach.

Nic dziwnego, że nie stać ich na zorganizowanie dla dzieci i młodzieży szkolnej  wycieczki do kina na takie filmy jak “Smoleńsk”, “Historia Roja” bądź “Wołyń”. W naszej gminie Polaków jest niewielu, przeważają “tutejsi” - “ni pies ni wydra, coś na kształt świdra.”

W zamian za to nasz wójt, Herr Gotfryd, urządza co rusz, koncerty muzyczne satanistów oraz wszelkiej maści sodomito-gomorytów, bądź w ramach umożliwienia zarobku swoim poplecznikom, wozi dzieci (na koszt rodziców) do Aquaparku w Krakowie bądź na basen do Jasła. No, ale czego innego można się spodziewać od byłego członka PO, działacza szczebla powiatowego, zwerbowanego przez cara Aleksandra.  

Film Antoniego Krauze, oparty jest z jednej strony o fikcyjną fabułę związaną z przemianami świadomości dziennikarki zawodowo manipulującej opinią publiczną, z drugiej zaś o rzeczywiste fakty związane z katastrofą Smoleńską i politycznym życiem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przez co wzbudza u widza duże emocje, tak jak każde wielkie dzieło sztuki. Krauze unika “pułapki” wskazania palcem konkretnego sprawcy, gdyż do czasu ujawnienia niezbitych dowodów w postaci zeznań wykonawców oraz dokumentów, sprawcy pozostaną de facto, nieznani.

Inteligentny widz, po obejrzeniu filmu sam potrafi udzielić sobie przynajmniej częściowej odpowiedzi na pytanie - kto stał za zamachem? Z pewnością ta “katastrofa” nie zaistniała bez udziału osób trzecich, o czym świadczą  fakty związane z przygotowywaniem do uroczystości Katyńskich, karygodnymi zaniedbaniami związanymi z przygotowaniem samego lotu, manipulacji medialnych od pierwszych chwil po katastrofie oraz skandalicznym traktowaniem rodzin poległych.

Fabuła filmu choć głęboko osadzona w rzeczywistości ziemskiej, kończy się symboliczną sceną międzypokoleniowej więzi Polaków walczących o dobro wspólne, jakim jest Ojczyzna i z tego powodu bestialsko mordowanych przez najeźdźcę ze wschodu - sceną powitania w zaświatach ofiar Katynia z ofiarami Smoleńska.

Film ten, będący ukoronowaniem artystycznej drogi Antoniego Krauze, mimo dających się zauważyć braków finansowych związanych z każdym krokiem produkcji, o czym zaświadcza wyjątkowa oszczędność środków wyrazu oraz stosunkowo mała liczebnie obsada aktorska jest bez wątpienia arcydziełem kinematografii polskiej.

Na uwagę zasługują kreacje aktorskie stworzone przez głównych bohaterów, Beatę Fido i Redbada Klynstra (parę medialnych manipulatorów), Lecha Łotockiego i Ewę Dałkowską (parę prezydencką) jak i Aldonę Struzik, Halinę Łabonarską oraz Dominikę Figurską i Macieja Góraja, że wspomnę tylko te najważniejsze postaci dramatu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz