środa, 27 grudnia 2017

Do ponownego rozpatrzenia - sprawa "zbadania zgodności z prawem"

Organ wykonawczy, czyli Wójt Gminy Szerzyny przesłał Staroście Tarnowskiemu do rozpatrzenia sprawę "zbadania zgodności z prawem" wejścia Gminy Szerzyny w posiadanie dwóch odcinków dróg gminnych, biegnących na mapie przez działkę Lidii Pisowicz.

Starosta Tarnowski, żeby pozbyć się kłopotliwej sprawy odesłał Pisowicz kilka z kilkudziesięciu dokumentów, tłumacząc że sprawę o własność należy skierować do sądu powszechnego, mimo że, jak się teraz okazało, Gmina weszła w posiadanie tych działek na podstawie szeregu decyzji administracyjnych, bez wiedzy i zgody rodziny Pisowicz.

Podczas przesłuchania na komisji ministra Patryka Jaki, mąż HGW też żądał, żeby sprawą zagrabione kamienicy zajmował się sąd powszechny, na co Jaki odpowiedział, coś w tym sensie: "Nie, nie! Kamienica weszła w pańskie posiadanie na podstawie aktów administracyjnych i tylko sąd administracyjny ma prawo unieważnić te decyzje."

Podobnie zachowuje się Gmina. Zagrabić czyjąś własność to wystarczy decyzja administracyjna byle urzędasa, ale żeby odzyskać swoją własność to pokrzywdzony ma iść do sądu i "bulić kupę forsy" na prawników.

Lidia Pisowicz złożyła Skargę do SKO w Tarnowie. SKO zwróciło sprawę Staroście Tarnowskiemu do ponownego rozpatrzenia.
Czy to tylko "myk" wkrótce się przekonamy, a jak zajdzie potrzeba złożymy skargę do WSA w Krakowie, gdzie "łapki" miejscowej "ełyty" nie sięgają.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz