czwartek, 1 lutego 2018

Wytyczenie na gruncie drogi gminnej.

31 stycznia 2018 r. doszło do rozgraniczenia w trybie administracyjnym
drogi gminnej nr 2625 z sąsiadującymi działkami położonymi w Czermnej,
które prowadzi Burmistrz Ryglic.

Następnego dnia w sekretariacie Burmistrza Ryglic złożyłem notatkę następującej treści.

Lech Michalski
Pełnomocnik Lidii Pisowicz

NOTATKA I ZASTRZEŻENIA
związane z wytyczeniem na gruncie drogi gminnej nr. 2625.

Po pierwsze.
Zgodnie z Zawiadomieniem (Znak:N.6830.2.2017) Burmistrza Ryglic,
na dzień 31 stycznia 2018 r. o godz. 13:00 wyznaczony był termin
wytyczenia na gruncie drogi gminnej nr 2625 przebiegającej w sąsiedztwie
działek nr 867 i 927/4.

Na miejsce zaplanowanych przez geodetę czynności przybyłem o godz. 12:50, czyli na 10 minut przed wyznaczonym terminem rozpoczęcia czynności.

Jak się okazało, “spóźniłem się” gdyż punkty oznaczone drewnianymi kołkami wyznaczające przebieg drogi gminnej nr 2625 w sąsiedztwie działek nr 867 i nr 927/4 były już wbite w ziemię.


Geodetę Janusza G. zastałem przy trzecim punkcie po stronie działki nr 867, gdzie kończył czynność związaną z tym punktem. Drewniany kołek był już wbity w ziemię.

Po przywitaniu się, geodeta oddalił się celem wykonywania czynności na działce nr 866. Czynnościami związanymi z tą działką nie byłem zainteresowany, gdyż nie występowałem o wyznaczenie drogi gminnej na tej działce.

W związku z powyższym nie tylko protestuję ale domagam się powtórzenia czynności, gdyż zostałem pozbawiony możliwości uczestnictwa przy wyznaczaniu na gruncie przebiegu drogi gminnej nr 2625 w sąsiedztwie działek nr 867 i nr 927/4.

Ponadto domagam się wyjaśnienia na piśmie dlaczego nie zostałem poinformowany o zmianie terminu rozpoczęcia czynności, o której godzinie czynności rozpoczęto, kto i kiedy poinformował pozostałych uczestników o nowym terminie oraz dlaczego geodeta tego dnia wykonywał czynności na działce nr 866, której właścicielem jest Pani Bal, która nie była wymieniona w Zawiadomieniu burmistrza Ryglic.

Po drugie.
W czynnościach prowadzonych przez geodetę Janusza Gajewskiego, poza
osobami, które otrzymały zawiadomienie burmistrza Ryglic brało udział, poza
wspomnianą Panią Bal, sporo innych nieznanych mi osób. Zawiadomione
zostały trzy podmioty, czyli w czynnościach, poza geodetą i jego pomocnikiem
powinno brać udział co najwyżej 5 osób, a tych osób było 2-3 razy więcej.

Ilość obecnych osób a było ich kilkanaście, utrudniała rozmowę z geodetą, gdyż każde moje pytanie skierowane do geodety przerywane było przez osoby postronne, które zagłuszając się, wygłaszały swoje opinie dotyczące usytuowania drogi gminnej w przeszłości i obecnie. Ponadto, większość czasu związanych z przedmiotowymi czynnościami, geodeta spędził na działce nr 866.

Dopiero wtedy, kiedy geodeta po częściowo sporządzonym protokole i podpisaniu protokołu przez Panią B., Pana Ś. oraz Romana Gabryela udało mi się nawiązać rozmowę z geodetą.

Poprosiłem geodetę o wskazanie na gruncie dwóch punktów, w postaci zainstalowanych w 1947 r. betonowych słupków wyznaczających linię graniczną pomiędzy parcelami a obecnie działkami nr 867 i nr 927/4 argumentując, że wytyczona południowa krawędź drogi nr 2625 (od strony działki nr. 927/4) niekoniecznie jest linią graniczną pomiędzy działkami nr 867 i nr 927/4, gdyż wytyczona droga może znajdować się w pewnej odległości od granicy działek nr 867 i nr 927/4.

W odpowiedzi usłyszałem, że zlecenie które geodeta otrzymał dotyczy wytyczenia na gruncie drogi nr 2625 a nie ustalenia granicy pomiędzy działkami nr 867 i 927/4, choć przyznał patrząc na mapę parcel, że to dziwne iż punkty trzecie po obu stronach drogi  tak bardzo odbiegają od linii prostej pomiędzy punktami drugim i czwartym.

Nie ulega najmniejszych wątpliwości, że linia graniczna pomiędzy obecnymi działkami nr 867 i nr 927/4 to linia prosta, gdyż wyznaczały ją dwa betonowe słupki.

Południowa krawędź drogi gminnej nr 2625 to linia złamana odbiegająca od linii prostej o kilka metrów, co świadczy że droga gminna odbiega w znacznym stopniu od granicy z działką nr 927/4.

W związku z powyższym, kategorycznie domagam się, na koszt Pani Lidii Pisowicz, wyznaczenia linii granicznej w postaci dwóch punktów pomiędzy działkami nr 867 i 927/4 w oparciu o mapę parcel z 1947 r., w przeciwnym razie, proszę o przedstawienie dowodów w oparciu o które, a priori przyjmuje się, że południowa krawędź drogi gminnej nr 2625 stanowi granicę działek nr 867 i nr 927/4.  

Po trzecie.
Kiedy większość obecnych odjechała, poczynając od pomocnika geodety,
Panii B. i członków rodziny Państwa Ś., Michał Ś. wraz z bratem wkopali
słupek betonowy w punkcie trzecim po stronie działki Pani Pisowicz i
przystąpili do umieszczenia słupka betonowego w punkcie trzecim,
bez nadzoru geodety lub jego pomocnika. Stanowczo zaprotestowałem,
gdyż ani Pani Pisowicz ani ja nie wyraziłem zgody na wyznaczony podczas
mojej nieobecności przebieg obu krawędzi drogi nr 2625.  

Wówczas poprosiłem geodetę o wpisanie do protokołu, że nie wyrażamy zgody na umieszczenie słupków granicznych po stronie działki nr 867 do czasu wytyczenia granicy pomiędzy działkami nr 867 i nr 927/4 w oparciu o mapę podziału parcel z 1947 r.

W związku z powyższym domagam się powtórzenia czynności wytyczających na gruncie wszystkich punktów w obrębie działki nr 867 w mojej obecności.

Po czwarte.
Na zakończenie pragnę zaznaczyć i podkreślić, że nie wykluczam
możliwości wytyczenia drogi nr 2625 za porozumieniem stron w oparciu
o punkt 1 i 4 po stronie południowej krawędzi drogi.

Zgadzam się na to, żeby północna krawędź drogi przebiegała o 5 metrów od południowej krawędzi, a  w obrębie tak wytyczonej drogi gminnej powinny znaleźć się dwa rowy szerokości 1.5 m każdy, co zabezpieczy dom Pani Pisowicz przed zalewanie wody opadowej, na czym mi przede wszystkim zależy.  

/Lech Michalski/
Pełnomocnik Lidii Pisowicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz