piątek, 3 listopada 2017

Historyja o owocnej kolaboracji Wójta Szerzyn z Policją w Tuchowie. cz. 5

Wracając jeszcze do poprzedniej części. Ktoś może zapytać, dlaczego wystąpiłem do Sądu z Wnioskiem o oddalenie powództwa w całości lub skazanie bez rozprawy na karę nagany, z której to okazji Sąd nie skorzystał oraz udowodnienia na czym polegało kłamstwo Gotfryda przed Sądem, którego sędzia nie zauważył.

Pragnąłem uchronić Sąd i Policję od kompromitacji. Było nie było Polska to moja Ojczyzna a Państwo polskie i jego władze to moje państwo i moje władze. Przykro patrzeć jak władze mojego państwa, które powinny stać na straży prawa, prawa nie przestrzegają.
Kompromitacja polega na tym, że niezgodnie z prawem, za wykroczenie
(jeśli tego dnia to ja zasiadałem za kierownicą, czego do dziś nie jestem
pewny, bo mógł to być mój szwagier, który podwiózł mnie na pocztę) obywatela amerykańskiego nazwiskiem XX, ukarano obywatela polskiego nazwiskiem Lech Michalski, który nie posiada ani samochodu ani prawa jazdy.
Gdy poruszam się wypożyczonym samochodem i podejdzie do mnie policjant prosząc o okazanie dokumentów, za np. przekroczenie prędkości, (co nigdy się nie zdarzyło), to mandat wypisze dla amerykanina nazwiskiem XX zamieszkałego w Nowym Jorku, a nie na Lecha Michalskiego zamieszkałego w Polsce.
Poniżej dowód logiczny na kłamstwo Wójta, który "pod paragrafem" stwierdził, że widział mnie, kiedy tego dnia wsiadałem do samochodu, w oparciu o jego własne zeznania.
Nie mógł mnie widzieć, kiedy wysiadałem, bo do okna podszedł po otrzymaniu od sekretarki anonimowego telefonu. Od tego czasu, jak zeznał, stał przy oknie ponad godzinę, obserwując samochód Suzuki.
Na nagraniu monitoringu brak zapisu momentu, kiedy kierowca Suzuki powraca do samochodu i odjeżdża spod szkoły.

Wójt zeznał, że widział mnie z okna, jak wracałem do samochodu.

Dlaczego nie udostępnił całego nagrania a tylko godzinny fragment pozbawiony tego momentu?
Wójt ani jego przydupas nie uwiecznił też tego momentu na fotografii.
Twierdzenie, że widział mnie powracającego z Urzędu do samochodu jest sprzeczne z ustnym zeznaniem. Zeznał przed Sądem, że o moim pobycie tego dnia w Urzędzie (wraz ze Strugałą) dowiedział się od urzędników.
Gdyby mnie tego dnia widział, to nie było potrzeby, żeby rozpytywać o mój pobyt w budynku urzędników, no chyba, że nasz “picuś glancuś” nie dowierza własnym oczom.
Poniżej nowy wątek sprawy niezbyt chwalebnej kolaboracji Wójta z Policją.

Chroniąc swoje "źródło" nie ujawnię od kogo ale ze "źródła" otrzymałem zapisy rejestratora samochodowego, z kilku kolejnych dni marca 2017 r.
Samochód z zamontowanym rejestratorem SmartCams przejeżdżał przez kilka kolejnych dni drogą w rejonie Urzędu Gminy. Za każdym przejazdem zarejestrował nie jeden a kilka “źle zaparkowanych samochodów” przed szkołą.
Mimo, że ten rejestrator kosztuje niewiele, bo około 200 zł, jakość tego nagrania znacznie przewyższa jakość nagrań gminnego monitoringu za około 35.000 zł. plus koszty miesięcznej obsługi.
Gdyby Wójt i Policja chcieli rzeczywiście dbać o przestrzeganie przepisów prawa o ruchu drogowym, to nawet za własną kasę zakupili by sobie taki rejestrator, przejechali się około południa po drogach gminy i ręce za to. Że nie starczyłoby im czasu na wypisywanie mandatów, gdyż na zapisie takiego rejestratora widać wyraźnie nie tylko jaki to samochód ale i numery rejestracyjne.
Przejawów takiej woli i u Wójta i u policjantów brak.
Natomiast, wyraźne są oznaki chęci Wójta do represjonowania przy pomocy prawa o ruchu drogowym, swoich oponentów i krytyków, w czym ochoczo pomaga mu były (na szczęście) dzielnicowy - Mariusz Wójcik, który w sierpniu tego roku otrzymał awans na szefa, ufundowanego przez Wójta, szerzyńskiego Komisariatu Policji, oczywiście za naszą wspólną kasę, czego broń mnie Panie Boże, nie należy łączyć z ową ubolewania godną kolaboracją.
Wszyscy w Szerzynach wiedzą, że rodzice odbierający dzieci ze szkoły lub osoby korzystające z ośrodka rehabilitacji (nadjeżdżający od północy) parkują swoje samochody po przeciwnej stronie jezdni, co utrwaliła kamera rejestratora mojego "źródła".
Nagrania skopiowałem na serwer w Stanach Zjednoczonych, gdyż mój komputer Chromebox, nie posiada twardego dysku, po czym przeglądnąłem zawartość.
Jakość nagrania umożliwia odczytanie numerów zaparkowanych samochodów.

I w tym momencie, wszedłem w posiadanie dowodów na rzekome przekroczenie przepisów prawa o ruchu drogowym przez wiele "Bogu ducha winnych" osób.
Jako osoba przestrzegająca prawo i stojąca na straży przestrzegania prawa stanąłem przed dylematem - co począć z tym fantem?
Po krótkiej chwili zastanowienia postanowiłem nadarzająca się okazję wykorzystać celem sprawdzenia, jak zachowają się Wójt i Dzielnicowy kiedy wejdą w posiadanie tych nagrań.
3 marca 2017 r. mailem przesłałem Wójtowi następującą wiadomość:
Do wiadomości Grzegorza Gotfryda, Wójta Gminy Szerzyny.

"Mieszkaniec gminy, który pragnie pozostać osobą anonimową, przesłała nagranie ujawniające źle zaparkowane pojazdy, stwarzające zagrożenie dla ruchu, w centrum Szerzyn, przy szkole, licząc na to, że Wójt złoży na policji stosowne zawiadomienie.
Zaparkowane, na pasie przeciwnym do kierunku jazdy samochody, mają następujące numery rejestracyjne: FZxxxxF, FZI xxxxx oraz KTA xxxxx.  
Dzień i czas zaparkowania w/w samochodów to: 03/03/2017 godz. 11:39:30, 11:39:38 i 11:39:43
Dowód, w postaci nagrania video-klipu:
https://youtu.be/RPko3THFCzU"

Wiadomość mailowa została wysłana do Wójta ale korzystając z funkcji “przekaż dalej” otrzymał ją także dzielnicowy Wójcik na adres dzielnicowy.tuchow45@tarnow.policja.gov.pl.

Maili o “źle zaparkowanych samochodach” przesłałem Wójtowi, w dniach od 3 do 17 marca 2017 r.  siedem, a na każdym z nich kilka samochodów zaparkowanych po lewej stronie jezdni.

No, i czekałem na to co Wójt i Dzielnicowy z tym fantem uczynią!

17 marca 2017 r. otrzymałem z Urzędu Gminy pismo OP.1431.1.11.2012 podpisane, z upoważnienia Wójta, przez mgr Grzegorza Ciombora, następującej treści:

W związku z otrzymanymi od Pana drogą elektroniczną zawiadomieniami o źle zaparkowanych samochodach na drodze powiatowej w m. Szerzyny informuję, że Wójt Gminy Szerzyny działając w oparciu o art. 64 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (t. jedn. Dz.U. z 2016 poz. 23 z późn. zm) w związku z art 129 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.jedn. Dz.U. z 2017 poz.128 z późn.zm.) przekazał otrzymane zawiadomienia wg właściwości do Komisariatu Policji w Tuchowie.
Jednocześnie należy wskazać, że Wójt Gminy Szerzyny nie jest organem upoważnionym do weryfikacji otrzymanych zawiadomień ani tym bardziej nie jest organem właściwym do prowadzenia postępowań z zakresu wykroczeń drogowych. Wójt Gminy Szerzyny nie posiada także jakichkolwiek instrumentów prawnych, technicznych i faktycznych do oceny załączonych w donosach materiałów audiowizualnych. W myśl art. 129 przywołanej ustawy czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach, kierowanie ruchem i jego kontrolowanie należą do zadań Policji.
Uwzględniając powyższe, w przypadku ponownego powzięcia uzasadnionego podejrzenia popełnienia wykroczenia proszę takową informację przekazać bezpośrednio policji tj. organom właściwym w tej sprawie. Wprawdzie organ administracji z urzędu przekazuje omyłkowo otrzymaną korespondencję do właściwego urzędu niemniej jednak dotyczy to sytuacji o charakterze incydentalnym, a w niniejszym przypadku mamy do czynienia z działaniem z premedytacją a takie nadużywanie prawa nie podlega ochronie.
(pogrubienia tekstu moje).

Nic dodać nic nie ująć z wyjątkiem pogróżki o "nadużywaniu prawa" ale
jak powyższe ma się do złożonego na mnie donosu sprzed roku?

Dzielnicowy Wójcik, który otrzymał do wiadomości przesłane materiały odpowiedzi nie udzielił .

Dnia 5 kwietnia 2017 r. sprawą zainteresował się Grzegorz Matuszyk z policji w Tarnowie, mailowy adres: grzegorz.matuszyk@ tarnow.policja.gov.pl.

/ciąg dalszy nastąpi/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz