piątek, 28 lutego 2014

Głosować czy nie?

Wybory do Parlamentu Europejskiego to pierwsze z serii wyborów przed którymi stają obywatele polscy. Następny wybór to Wybory Samorządowe, później wybory do Sejmu i w końcu wybór Prezydenta RP.

Stając w obliczu tych wyborów musimy w pierwszej kolejności odpowiedzieć sobie na pytanie - głosować czy nie? Wziąć udział w wyborach czy nie?

Pytanie o tyle zasadne, że RP nie jest państwem demokratycznym. W procedurze demokratycznych wyborów kandydatem może być każdy a wygrywa wybory ten kto uzyska co najmniej 50% plus 1 głos.

W urządzanych w RP wyborach kandydatów wystawia kilku szefów zarejestrowanych partii lub komitetów wyborczych czyli nasz wybór jest ograniczony do wyboru kogoś z góry wskazanych co ma niewiele wspólnego z demokracją.

Po drugie, z uwagi na fakt, że spora część społeczeństwa wstrzymuje się od głosu poprzez nie branie udziału w głosowaniu, żaden z wybrańców nie uzyskuje wyniku co najmniej 50% plus jeden głos. Ostatnio wybrany Prezydent RP i wójt Gminy Szerzyny uzyskali tylko 26% poparcie co znaczy, że 74% uprawnionych do głosowania tych "zwycięzców" nie poparło a mimo tego ci "zwycięscy" są przekonani, że reprezentują całe społeczeństwo.

Demokratyczna procedura wyboru jest stosowana nawet w tak hierarchicznych strukturach władzy jak kościół katolicki lub mafia.

Podczas wyboru Papieża, kardynałowie zamknięci są na klucz w kaplicy i głosują na jednego z siebie. Po pierwszym głosowaniu, mimo że pod natchnieniem Ducha Św. na ogół nikt nie uzyskuje wymaganej większości. Głosowania powtarza się dotąd aż któryś z kardynałów uzyska co najmniej 50% plus jeden głos.

To samo jeśli idzie o organizacje mafijne. Trudno sobie wyobrazić ze szefem mafii zostanie ktoś kto nie będzie miał poparcia większości.

Jednak te demokratyczne procedury nie obowiązują przy wybieraniu niby naszych przedstawicieli na szczeblu państwowym czy samorządowym.

Nic więc dziwnego, ze prawie połowa uprawnionych do głosowania nie bierze udziału w niby demokratycznych wyborach.

Niemniej jednak, mimo tej "szopki wyborczej", powinniśmy brać udział w wyborach dlatego, że jest to nasza obywatelska powinność. Jeśli nie znajdziemy na liście kogoś kogo chcemy poprzeć możemy przecież skreślić wszystkich dając tym sposobem wyraz swemu obywatelskiemu sprzeciwowi.

Inne znaczenie ma informacja ze frekwencja była niska, np. 51% obywateli nie wzięło udziału w wyborach a zupełnie inna informacja że 51% oddanych głosów było nie ważnych.

Przy frekwencji nawet 10% nie sposób unieważnić wyborów, natomiast jeżeli byłoby 51% głosów nieważnych można by wniesc sprawe o nieuwaznienie wyborow.

Reasumujac.
Nasza obywatelska powinnoscia jest uczestnictwo w wyborach. Ci co nie biora udzialu w wyborach sami siebie pozbywaja godnosci obywatela.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz