wtorek, 24 stycznia 2017

Rewitalizacja w wykonaniu byłego członka PO!

Dziś, 24 stycznia 2017 r. na godzinę 11 rano, Wójt GG zwołał zebranie publiczne w sprawie konsultacji społecznych dotyczących wyznaczenia obszaru zdegradowanego i obszaru rewitalizacji na terenie gminy Szerzyny.

Na zebranie przybyli radni, urzędnicy i zaledwie kilku mieszkańców gminy, w tym Strugała i niżej podpisany. W sumie dwie trzy dziesiątki osób.

Przybyłem ze Strugałą po to, żeby sprawdzić czy działka Strugały w Czermnej została wyłączona z tego PO-wskiego programu, jeszcze z roku 2014.

Tak, została wyłączona.

W 2013 r. PAP podała: “Jednym z najważniejszych zadań, finansowanych ze środków UE na lata 2014-2020, będzie rewitalizacja; na związane z nią projekty zarezerwowano już ok. 25-26 mld zł, a kwota ta z pewnością wzrośnie - zadeklarowała minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.

Termin rewitalizacja pochodzi z łaciny; "re vita" dosłownie oznacza przywrócenie do życia, ożywienie przestrzeni. W odniesieniu do człowieka, np. członka PO, mówimy w takim wypadku o reanimacji.  

Rewitalizację możemy określić jako połączenie działań technicznych (m.in. remonty) z programami ożywienia gospodarczego oraz działań mających na celu rozwiązanie problemów społecznych, występujących na danym obszarze. Pozwala ona na powtórne ożywienie procesów społeczno-gospodarczych na obszarach, w których one zamarły.

Zrozumiałe, że na obszarach wiejskich można ożywiać np. zaniedbane tereny po-Pe-Gie-eRowskie lub zaniedbane, będące własnością Skarbu Państwa dworki szlacheckie.

Ale co rewitalizować w gminie Szerzyny?
Dworek w Ołpinach został sprzedany, rozebrany i wywieziony a PGR-ów na terenie gminy chyba nie było! Były za to oddziały ORMO. Może je reanimować!

sobota, 21 stycznia 2017

Krętacz i donosiciel inteligentny inaczej!

Wierzę w Człowieka i z tą niezachwianą wiarą w Człowieka pewnie przyjdzie mi zejść z tego świata!

Wierzę, że nawet w największej bolszewickiej swołoczy jest odrobina człowieka, przynajmniej tyle, że zdolny jest do racjonalnego myślenia i działania przynajmniej we własnym interesie.

No, ale “nasz” pożal się Boże wójt, absolwent studiów PO-litologicznych czyli wyższej szkoły politycznych krętaczy i szubrawców, zwerbowany przez znanego oszusta cara Aleksandra, to raczej beznadziejny przypadek.

Wójt udostępnił bezpłatnie skany umów za miesiąc sierpień 2016 r. miałem więc nadzieję, że w końcu zrozumiał, iż jest to jego “psi obowiązek”.

No, ale za skany umów zawartych w 2015 roku, nie wiedzieć czemu, żąda opłaty w wysokości 401,62 zł, strasząc mnie komorniczą egzekucją i odsetkami. Za to, żebyśmy się dowiedzieli z kim, za co i na ile podpisał w naszym imieniu umowy żąda opłaty.
Tu link: